Zasadniczo Reksio chyba miał być JRT, a jest co najwyżej dżak raselem, jednak jest on tak mądry, że nie potrzebuje smyczy. Znaczy tak zakładam, bo nigdy go na smyczy nie widziałam. Główną rozrywką w życiu Reksia jest wkur... tenteges, zabawa z innymi pieskami. Reksio chyba niestety nie wie, jak ma na imię, bo nigdy nie widziałam, żeby na nie reagował. Zwykle schemat wygląda podobnie - Reksio widzi pieska, Reksio biegnie do pieska, pańcio albo pańcia woła: Reksiooooooo, na co Reksio nawet uchem nie zastrzyże no i wiadomo...
wtorek, 27 grudnia 2016
poniedziałek, 4 stycznia 2016
Wieś, psy i konie, czyli sylwester po lubelsku
Ach, co to był za weekend! Choć wróciliśmy do domu już wczoraj, nadal mam problemy z powrotem do szarej rzeczywistości. Założenia na "okres bombowy" były proste - wyjechać gdzieś, gdzie będzie spokój. Gdziekolwiek. Bez jakichś udziwnień, zbędnych luksusów, wymyślnych rozrywek. Poszukiwania odpowiedniego miejsca rozpoczęłam już jakiś czas temu, gdy nagle nadeszła propozycja na spędzenie tego okresu u zaprzyjaźnionej hodowczyni i jej rodziny. Co z tego wynikło? Poczytajcie :)
środa, 18 listopada 2015
"Czy pani oszalała?!" czyli dlaczego moje psy jedzą mięso i kości.
Pytanie tytułowe zadał mi pewien młody i ponoć świadomy lekarz weterynarii, po czym rozpoczęła się przepełniona emocjami tyrada, jak to mogę dawać psu sercowemu (to Zuzanka) cokolwiek innego, niż Royal Canin Cardio-coś-tam, że zabiję psa, że to jest niedopuszczalne, żeby tak karmić, pies mi skończy na stole z podziurawionymi jelitami i tak dalej.
Było to jakieś 5 lat temu, i, cholera, pies nadal żyje i ma się całkiem nieźle, jeśli wziąć pod uwagę jego różne dolegliwości zdrowotne.
Często ktoś pyta mnie o to, jak wygląda ten cały BARF i o co chodzi, dlatego postanowiłam stworzyć notkę, w której wyjaśnię, jak odżywiam swoje psy.
Było to jakieś 5 lat temu, i, cholera, pies nadal żyje i ma się całkiem nieźle, jeśli wziąć pod uwagę jego różne dolegliwości zdrowotne.
Często ktoś pyta mnie o to, jak wygląda ten cały BARF i o co chodzi, dlatego postanowiłam stworzyć notkę, w której wyjaśnię, jak odżywiam swoje psy.
czwartek, 22 października 2015
Pas trekkingowy i sledy od WzR Dog Equipment - recenzja!
Co tu tak cicho, spytacie - odpowiem - nowa praca, nowe obowiązki, maksymalne ograniczenie czasu wolnego. Wstawanie o 5 rano (!!!) jest wyzwaniem nie tylko dla mnie (jestem raczej sową niż skowronkiem) - Zu przez pierwszy tydzień nie mogła pojąć, dlaczego budzimy się w środku nocy i po wyrzuceniu jej z łóżka na spacer - siedziała na dywanie albo na schodach, próbując nadal spać. Raven natomiast przychodzi do mnie, gdy kładę się spać, domaga się wpuszczenia pod kołdrę, zasypia ze mną, po czym idzie do klatki i przychodzi nad ranem, gdy tylko wydaje jej się, że już nie śpię - panna niedotykalska chyba odkrywa w sobie nowe pokłady kompetencji społecznych :P
Dzisiaj mam dla Was notkę z recenzją sprzętu, który zamówiłam do dogtrekkingów wszelakich, ciągnięcia roweru, a także - planowo - do biegania, do którego zamierzam wrócić, gdy tylko pozwoli mi na to stan zdrowia.
Dzisiaj mam dla Was notkę z recenzją sprzętu, który zamówiłam do dogtrekkingów wszelakich, ciągnięcia roweru, a także - planowo - do biegania, do którego zamierzam wrócić, gdy tylko pozwoli mi na to stan zdrowia.
sobota, 26 września 2015
Bieszczady z psem - czyli gdzie byliśmy, jak nas nie było - część druga.
W ten okropny, deszczowy dzień, gdy Zu próbuje chodzić na spacer POD Raven a Raven mówi jej, żeby bujała torby, odpalam zdjęcia z tegorocznego mini-urlopu i wracam myślami do górskiego wypadu z piesełami. Zapraszam zatem do poczytania o tym, czy warto w ogóle wybrać się z psami w okolice mało psom przyjazne (zakaz poruszania się po terenie BPN) i jak to wygląda w praktyce.
Solina, Polańczyk
Last night I dreamt of San Pedro...
Subskrybuj:
Posty (Atom)