środa, 3 grudnia 2014

Jak przeżyć sylwestra z lękliwym psem i nie zwariować...

Tak, widząc tytuł pewnie niejeden z Was popuka się z politowaniem w czoło - no jak nic zdurniała baba, ledwo grudzień się zaczął a ona o sylwestrze! Ale w Lublinie smarkateria zaczęła już strzelać po zmroku, bo mama dała pięć złotych na drożdżówkę do szkoły to se petardy kupili z kumplem na spółkę... W związku z tym, poczwar nie zauważa różnicy podczas wieczornych spacerów, młoda wypatruje źródła huków z ciekawością a Zu... a Zu dostaje zawału na zmianę z dzikim pędem w kierunku do domu, histerycznym sapaniem i dyszeniem, ślinieniem się, trzęsieniem się jak w febrze i wszystkimi innymi zachowaniami świadczącymi o dużym stresie. 

Nie będę powielać porad ogólnych odnośnie sylwestra, bo pewnie wszyscy znają zasady ogólne - w przypadku umiarkowanego lęku u psa wystarczy czasem podczas najgorszej kanonady zająć go czymś innym - zabawą, pysznym gryzakiem, zasłonić okna, pogłośnić radio czy telewizor, długi spacer zaplanować odpowiednio wcześniej i najlepiej w jakimś odludnym miejscu...


Zuz i Hunter zwany Poczwarem, sylwester 2013/2014, jakoś między 6 a 7 rano, "dzika dzicz" zaraz za osiedlem ;)





... nie pocieszać, nie przytulać, prowadzać na smyczy w okolicach, gdzie kwiat młodzieży lubi "se poszczelać" dla pewności, że pies nam nagle nie zaginie i tak dalej. Chciałabym się raczej skupić na różnych specyfikach, które mają za zadanie pozwolić lękliwemu psu lżej przejść przez ten straszliwy okres.