poniedziałek, 5 stycznia 2015

LIEBSTER BLOG AWARD

Zwykle nie uczestniczę w łańcuszkach żadnego rodzaju, ale ten wydaje się być całkiem zabawny. Dostałam nominację od Pauliny i jej Białego Jacka. Zaczynamy :)


1. Jaką rzecz w swoim psie najbardziej cenisz?
U Zu najbardziej lubię (wypracowaną przez lata, khe khe) umiejętność pracy i zabawy prawie wszędzie - wystarczy psa odpowiednio podkręcić, zaproponować piłeczkę albo żarcie i świat przestaje istnieć. I jej zaufanie do mnie, bo nawet gdy dzieje się coś bardzo złego jak np. atak jakiegoś psa na serio - jest w stanie mi zaufać i np. zawarować, mimo że umiera ze strachu i najchętniej spieprzyłaby w siną dal - strasznie mnie to wzrusza. 
Jeśli chodzi o Raven to jest coś, co jest na plus i minus jednocześnie, to znaczy jej twardość charakteru. Jest to pies, który nie przejmuje się byle czym i nigdy nie ucieka od zagrożenia, a czasem stara się je po prostu aktywnie wyeliminować, co czasem powoduje niezręczne sytuacje (pozdrowienia dla meneli z dworca PKP Lublin oraz puławskich lasów). Jednoczenie, trzeba się nieźle napocić, żeby ją skorygować w jakiejś sytuacji, dać jej do zrozumienia, że coś robi nie tak, jak trzeba albo że coś jest zupełnie nieakceptowane. Zwłaszcza na początku naszego życia razem wszelkie próby skorygowania jej zachowania kwitowała głupią miną w rodzaju "ehehe, weź się, matka" albo "no coooooooo?". 
2. Gdzie nigdy nie wybierzesz się z psem?
Życie nauczyło mnie, żeby nigdy nie mówić nigdy - zatem trudno odpowiedzieć na to pytanie jakoś rozsądnie. Niemniej jednak myślę, że nie zdecydowałabym się na wyprawę z psami w jakieś miejsce o ekstremalnych warunkach pogodowych (bardzo gorących lub bardzo zimnych), ale to raczej dlatego, że sama takich skrajności nie lubię. 
3. Pies, czy też inne zwierzęta?
Oprócz psów mogłabym mieć jakiegoś kota, ale raczej o psim charakterze jak np. Cornish Rex. Typowo "kocie" koty i ich fochy oraz tryb życia i zabawy pewnie by mnie drażniły - jak czasem Czarna, która rozpaczliwie piłuje gumowca, żeby jej otworzyć drzwi tylko po to, żeby mogła jednak nie wejść do domu albo Julian wiszący głową w dół na firance i warczący, bo taka świetna zabawa.
Natomiast jeśli miałabym możliwość mieszkania na wsi z jakimś ogrodzonym terenem i odpowiednim zapleczem to obowiązkowo miałabym miniaturowe kozy - są obłędne!
4. Szaleniec czy miłośnik – co sądzi o Tobie Twoja rodzina w kontekście psa?
Zdecydowanie uważają, że mam nierówno pod sufitem, jeśli chodzi o psy. 
5. Nigdy nie chciałbym mieć psa rasy…
Chyba jakiejkolwiek pierwotnej. I ogólnie rasy nienastawionej na współpracę z człowiekiem. Wiem, że satysfakcja z osiągnięcia jakichś sukcesów z takim psem cieszy podwójnie, ale myślę, że taki pies męczyłby się ze mną a ja z nim. Nie chciałabym mieć też psa rasy mocno "udziwnionej", dlatego nigdy nie zagości u mnie świadomie żaden buldożek, mops, basset ani inny taki podobny dziwak.
6. W 2015 chcę nauczyć mojego psa…
Z Zu mam pewien mały plan do zrealizowania, ale o tym narazie sza, natomiast marzy mi się przyuczyć Raven do ładnego, równego ciągnięcia roweru. Oprócz tego kontynuacja naszej pracy codziennej, czyli podstawy posuszeństwa plus jakieś "głupotki" w stylu frisbee czy sztuczek. I - jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem - burki czeka duuuużo pracy, ale o tym mam nadzieję, już wkrótce na blogu :)
7. Szelki czy obroża – co wolisz dla psa?
To zależy. Jeśli mam mieć suki pod kontrolą np. przy przejściu przez miasto to obroża (najlepiej półzacisk) i krótka smycz. Zu często chodzi w szelkach z powodu swoich dolegliwości zdrowotnych, bo jest jej tak wygodniej niż na obroży. Raven natomiast na szelkach uczona jest ciągnięcia.
8. Najchętniej spędzam spacery z psem na…
Szwędaniu się po wałach nad Wisłą - zwłaszcza, gdy nie ma tam w ogóle innych ludzi. Dziewczyny biegają, aportują, bawimy się, ćwiczymy obedience i nikt nam nie przeszkadza. Czasem nawet załapujemy się na towarzystwo dwóch uroczych pinczerek i ich bardzo sympatycznej Pani - pozdrawiam :)
9. Ulubione smakołyki mojego psa to…
Niestety, wszystko co da się zjeść i trochę rzeczy niejadalnych albo nieaprobowanych przeze mnie, jak pyyyyyszna kupa w krzakach. Albo rybie resztki nad rzeką (Zu). Albo ukradziona z kuchni cała laska pasztetowej (Rav). Sama wskoczyła!
10. Cecha, której mój pies we mnie nie lubi…
Nie da się ukryć, że mam trudny i zołzowaty charakter, Zu zdecydowanie nie lubi jak kłócę się z R., natomiast Raven... Raven strasznie się złości i frustruje jak wymagam od niej twórczego myślenia i kombinowania. A ja jestem świnia i wymagam :P
11. Wymarzone miejsce na wyjazd z psem to…?
Z moich osobistych doświadczeń - Grzybowo nad morzem. Pełen chillout. Gdyby jeszcze było choć odrobinę bliżej...

Oczywiście, jeśli ktoś ma więcej niż jednego psa to może odpowiadać na pytania odnośnie wszystkich psów :)
Moje pytania do nominowanych są następujące:
1. Pies jedynak, dwupies, czipsy czy jeszcze więcej - jaka jest Twoja wymarzona liczba psów i dlaczego akurat taka?
2. Jakie aktywności z psem/sport kynologiczny Cię pociąga a jakich absolutnie nie chciałbyś/nie chciałabyś uprawiać? Dlaczego?
3. Ukochana zabawka Twojego psa to...
4. Bez czego Twój pies nie wyobraża sobie udanego dnia?
5. Twój pies nauczył Cię...
6. Największy Wasz problem wychowawczy/szkoleniowy jak do tej pory to...? Jak sobie z nim radzisz?
7. Coś, czego absolutnie nie zje Twój pies to...
8. Jak wspominasz pierwszy dzień Twojego psa w Twoim domu?
9. Idealna rasa czy ideał psa dla Ciebie - jeśli taki istnieje - to...?
10. Najlepsze wakacje z psem - aktywnie, leniwie, góry, morze, a może zupełnie inaczej?
11. Kto Cię inspiruje, jest Twoim wzorem do działania, autorytetem czy natchnieniem w kynologicznym światku?
Co do nominacji, nie dam rady nominować jedenastki w taki sposób, żeby blogi się nie powtarzały, ale chciałabym zobaczyć odpowiedzi u:
Miłej zabawy :)


EDIT: Nie wiem, czy to wbrew zasadom, ale nie mogę zignorować takich pytań od White Kelpie's Story :D

1. Gdybyś miała porównać swojego psa do jakiegoś zwierzaka(charakter/wygląd/pierwsze skojarzenie) - jakie byłoby to zwierzę i dlaczego to? :D 

Nie na darmo Raven ma ksywę Dziki Koń, c'nie? 

Natomiast Zuza...




2. Gdybyś mogła publicznie, na skalę światową, złożyć spełniające się w stu procentach życzenia ludziom strzelającym w Sylwestra - jak by one brzmiały? :D

Żeby im odstrzeliło paluszki. Z wyrazami miłości, evel

3. W jaki sposób zmieniło się Twoje życie odkąd masz psa?

W sumie, przez Zuzę jestem tym, kim jestem, na dobre wciągnęłam się w szeroko rozumianą kynologię... Pewnie gdyby była bezproblemowym pieskiem to nie rozwinęłabym się tak bardzo w ciągu tych kilku lat. A tak mniej patetycznie - mam wreszcie motywację do regularnego ruchu na świeżym powietrzu, bo - wstyd przyznać - w Epoce Przed Psem bywało z tym różnie.

Raven za to codziennie uczy mnie na nowo, co to znaczy "cierpliwość", jak ważne są emocje i czysta głowa u psa, jak dużo pracy trzeba włożyć z wybudowanie porządnych fundamentów do normalnego życia z  psem, który zachowuje się, jakby regularnie zażywał amfetaminę ;)

4. Czego nauczył cię Twój pies?

Pokory. Otwartości na wszelkie metody szkoleniowe. Wybił mi ze łba wizję pozytywnego szkolenia wszystkiego i wszystkich. Asertywności i konsekwencji. 

5. Jaki był Twój pierwszy pies?

Pierwszym psem u mnie w rodzinie była suka w typie dobermana, bardzo ciepło ją wspominam. Jako młoda dziewucha wychodziłam z nią sama na spacery, była bardzo mądrym, karnym psem, szalenie oddanym rodzinie. 

6. Co chciałabyś zmienić w swoim czworonogu i DLACZEGO?

U Zu chciałabym zmniejszyć jej poziom lęku i wrażliwości na różne rzeczy, żeby się nam wygodniej żyło tak na co dzień, a także nauczyć ją tolerancji wobec dzieci ogólnie, ale to mission impossible głównie ze względu na to, że ogarnięte dzieci można na palcach policzyć i w sumie z nimi pies nie ma kłopotu, a z całą resztą a i owszem. 

Natomiast Ravenowi dodałabym nieco dystansu do regularnego ogłaszania światu DANGER ZONE'ów. Jak tylko uznała, że jest już dużym Rejwenem to stróżowania jej się zachciało, urwał nać. Tego chyba nie muszę tłumaczyć - upierdliwe jest życie z japaczem... Walczymy z tym na różne sposoby.

7. Masz możliwość zaprojektowania gadżetu dla siebie z psem - jaki to gadżet? Kubek, czapka? A może coś bardziej oryginalnego? :D

Marzyłaby mi się seria jakichś bluzek, bluz z kapturem z wizerunkami zniesmaczonej Zuzanny i głupiego Rejwena, serio. Ale najpierw profesjonalnego fotografa, który by uwiecznił ich ryje :P

8. Psy rasowe - czy na prawdę wszystkie rasy potrzebne są w dzisiejszych czasach?

Zabrzmię jak hitlerowiec, ale zupełnie nie chwytam idei psów udziwnionych, zwłaszcza takich mutantów jak np. mopsy, które nie są w stanie normalnie funkcjonować (bo np. w upał nie wyjdą z domu na dłużej niż kwadrans BO UMROM), rozmnażać się itd. Z drugiej strony ogrom psów ras (powiedzmy) użytkowych, które nie zawsze trafiają w odpowiednie ręce... Myślę, że psów ogólnie jest za dużo a często nawet czysto-rasowe mioty powoływane są do życia niestety zbyt pochopnie na zasadzie "a w sumie czemu nie". 

9. Jaka psia rasa - i dlaczego - ci się podoba? Czy jest to jednocześnie rasa, którą planujesz w przyszłości?

Lubię psy atletyczne, szczupłe, o sportowej sylwetce, nie glizdowate ani nie beczkowate, niekoniecznie przyjaciół całego świata i okolic - myślę, że męczyłby mnie pies o mózgu labradora na przykład. Wizualnie szalenie podobają mi się krótkowłose wyżły (węgier, weimar, niemiec) ale psychicznie to nie mój typ. Lubię zawiesić oko na dobrze wyżyłowanym TTB, ale zupełnie mnie do nich nie ciągnie. Jest natomiast rasa, która mnie pociąga, fascynuje i jednocześnie trochę przeraża, mianowicie... malinois. Nie wiem, czy doczekam kiedyś maliniaczego syna w moim domu. Chciałabym i boję się :D

10. EGOQUESTION: Co myślisz o mnie i o moim psie?

Nie wiem, co o Was myśleć, powinnam najpierw Was poznać na żywo :D Ale uwielbiam patrzeć na zdjęcia Miszy. I bardzo lubię Twoje posty, nawet te najbardziej jadowite i ironiczne ;) 


11. Czy żałujesz decyzji o adopcji/kupnie psa?

Są chwile, w których zastanawiam się, co by było, gdyby... jak mam chandrę, opadają mi ręce przy jakimś dołku szkoleniowo-wychowawczym, Zuza się buraczy, bo przyszedł szwagier z dziećmi (kill'em all!) tudzież drze ryja na jakiegoś pieska, co jej się akurat nie spodobał (no myślałby kto) lub w odpowiedzi na zaproszenie do zabawy robi Ravenowi piercing albo Raven oszczekuje stertę blachy (NJEBESPJECZENSTFO, MATKA!) albo nie wpuszcza nikogo do pokoju, bo mama choruje i na pewno ktoś się czai, żeby wykraść jej zwłoki albo robi "sialala, idę zjeść tego pana na rowerze, OK?"... Ale plusy stanowczo przeważają nad minusami w życiu z tymi deklami i nie wiem, co bym zrobiła, gdyby ich nie było :)

3 komentarze:

  1. Widzę, że już u wszystkich się pojawiają te wpisy :D I kogo ja nominuję, skoro już prawie wszyscy pisali haha


    Pozdrawiamy,
    miczelski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww, shiet :C Będę musiała post edytować albo coś wymyślić, bo skleiłam wpis pięć minut po Twojej nominacji :C
    Ale spoczko, pracujemy nad tym, odpowiemy! :D
    I dzięki wielkie za nominację tak poza tym, ode mnie też masz jedną :)
    http://ptysiowy.blogspot.com/2015/01/lba-po-naszemu-prywata-bo-nigdy-jej-tu.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach uwielbiam czytać takie notki, od razu mam wrażenie, ze lepiej Was poznałam :)

    Pozdrawiam!
    Świat Niko

    OdpowiedzUsuń